Jak wspierać dzieci z dyskalkulią
Autor/ka: Monika AdamiecDyskalkulia jest wrodzona. Dzieci z dyskalkulią potrzebują więcej czasu na naukę przeliczania elementów, rozwiązywania działań w zakresie 20, odczytywania zegara wskazówkowego czy posługiwania się mapami.
Warto pamiętać, że bazą operacji matematycznych nie jest wcale zapisywanie cyfr i działań, ale umiejętność wykonania ich na konkretach. Nie zniechęcajmy więc dzieci do używania palców czy innych drobnych przedmiotów do liczenia. U dzieci z dyskalkulią etap przejścia od liczenia na konkretach do liczenia w pamięci będzie trwał dłużej. Dopóki ich używają, dopóty potrzebują.
Poza wydłużonym czasem należy dostosować też trudność zadań do umiejętności dziecka, z którym pracujemy. Pomagając mu jednocześnie w radzeniu sobie z frustracją, wynikającą z tego, że często nie wie lub nie rozwiązuje działań tak szybko jak koleżanka. Pomoce wizualne, wsparcie przy strategii rozwiązywania i możliwość sprawdzania wyniku kalkulatorem często okazują się pomocne.
Warto przybliżać dzieciom matematykę pokazując ją w codziennych sytuacjach: w sklepie, podczas przygotowywania pomocy w klasie czy ustalania godzinowego planu wycieczki. Bawmy się w szacowanie typu: gdzie jest więcej klocków, do którego drzewa jest mniej kroków i który budynek ma więcej niż dziesięć pięter. Matematyka jest wszędzie!
Zabawy i ćwiczenia, które mogą poprawić poziom kompetencji matematycznych to te związane z ruchem i z osią liczbową, z rytmem i rymem, gdzie łączymy pracę rąk z pracą nóg czy zabawy z użyciem uproszczonej mapy, np. w szukanie skarbu.
Jeśli interesuje Cię tematyka Przytulam się zapisz się na comiesięczny newsletter.
Będziesz na bieżąco z moimi nowymi projektami i dostaniesz dostęp do darmowych materiałów (w tym do specjalistycznych artykułów o terapii pedagogicznej i TUSach).